wnętrza filmowe

Ex machina

Ex machina to niezależny thriller psychologiczny sci-fi z 2015 roku.

Warto wspomnieć, że film otrzymał bardzo dobre recenzje od uznanych krytyków filmowych, zyskując opinię „wizualnie dopracowanego dzieła i niezwykle wciągającego sci-fi”, zaś autor portalu „His Name Is Death” napisał wręcz, że „nie jest to czcza opowiastka, przeciwnie – to dzieło obrzydliwie mądre”.

Film zdobył szereg nagród i nominacji, m.in. dwie nominacje do Oscarów (w kategoriach „Najlepszy scenariusz oryginalny” i „Najlepsze efekty specjalne”), zaś samą statuetkę zdobył za najlepsze efekty specjalne.

Jeśli nie słyszeliście o tym filmie, tym bardziej warto go zobaczyć.

Ex machina

W Ex machina cała akcja rozgrywa się w jednej lokalizacji – minimalistycznej kryjówce miliardera technologicznego na Alasce. Architektura została tu wykorzystana do stworzenia klinicznego nastroju thrillera. I rzeczywiście, w innych wnętrzach, w innym miejscu nie byłoby tego efektu.

Wspomniana kryjówka to ciemne, szklano drewniane budynki ukryte wśród skał i drzew.

Po przekroczeniu progu, widocznej na pierwszy rzut oka, maleńkiej drewnianej „szopy” ukazuje się szklano stalowy tunel prowadzący schodami w dół.

Salon

Schody prowadzą do salonu. Niezwykle oryginalnego i pięknie urządzonego pomieszczenia.

Trudno jednoznacznie stwierdzić co właściwie zwraca naszą uwagę najpierw. Czy jest to skalna ściana wokół której zbudowano to wnętrze, czy efektowne miedziane lampy.

Całe pomieszczenie utrzymane jest w szarościach, które pojawiają się w surowych betonowych ścianach i podłogach, a także skromnym umeblowaniu. Jedynym intensywnym kolorem jest tu złoto, które pojawia się w postaci światła padającego na żółtawą kamienną ścianę, stanowiącą prawdopodobnie kominek.

Z salonu przenosimy się znów w górę i docieramy do pomieszczenia, z którego okna rozpościera się zapierający dech w piersiach widok.

Poza oknem zajmującym całą ścianę, mamy tu zewnętrzny, niczym nie osłonięty taras. Wewnątrz natomiast na tle surowej betonowej ściany zastosowano efektowne żarówkowe oświetlenie, dające przyjemne ciepłe światło. Takie samo jak podświetlana witryna.

Niezwykle efektownym pomieszczeniem jest tu także kuchnia, zbudowana osobno jak szklany domek na drzewie.

Do prywatnych sypialni prowadzi jasno oświetlony, laboratoryjny korytarz.

Który w zależności od pory dnia i nocy oświetlony jest inaczej.

Sypialnia

Sypialnia Caleba to bezduszna, pozbawiona dziennego światła, wydzielona część podziemi, gdzie jedyną jasność dają podświetlane listwy podłogowe, podsufitowe, a także lampy halogenowe zamontowane w suficie.

Złudzenie dziennego światła daje tu niezaprzeczalnie mocne podświetlenie lustra łazienkowego, widoczne za mleczno szklanym przepierzeniem.

Kolorystyka to szary beton w kontrze do ciepłej żółci miedzianych elementów dekoracyjnych oraz jasnej, drewnianej zabudowy.

Kolejny salon

Wspomnianą wcześniej zmianę oświetlenia widać też w innym pomieszczeniu.

Sypialnia Nathana

To przestrzeń, która łączy ze sobą sypialnię z gabinetem, które przedzielone zostały szklaną ścianą.

Gabinet to zaś obszerny pokój ze skałą na jednej ścianie i efektowną mapą z karteczek samoprzylepnych.

Ta mapa to notatki Nathana.

Szklana ściana to coś na kształt ogromnego terrarium, gdzie żyją wyłącznie rośliny.

Prawdziwy dom

W rzeczywistości dom Nathana to hotel Juvet Landscape Hotel znajdujący się w północno-zachodniej Norwegii, w dolinie lodowcowej.

Druga lokalizacja to rezydencja o nazwie „Fjora House”, czyli dom na klifie, w którym nakręcono m.in. salon.

Podziemny apartament z surowymi betonowymi pokojami, w których znajduje się wiele scen, został zbudowany w studio, w Pinewood Studios w Anglii.

W stylu

Gwiazdą tego pokoju (oprócz skały) są miedziane lampy, zaprojektowane przez Davida Dersena. Niebieska lampa stołowa od Johna Lewisa oraz sofy i stół koktajlowy z Camerich.

Stolik i ławki z łupkami i stalą zostały wykonane na zamówienie, na zewnątrz umieszczono dwa zabytkowe brazylijskie safari krzesła z drewna różowego i skóry, przykryte lokalnie zakupionymi skórami owczymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *