Świąteczne filmy
Jak co roku, i tak zresztą od ponad 30 lat, ścierają się miłośnicy i przeciwnicy Kevina. Dla tych pierwszych święta bez Kevina nie istnieją, nawet jeśli samego filmu nie oglądają. Kevin w TV po prostu musi być, choćby tylko w tle. Argumentacja przeciwników jest oczywista „no ileż można”. A no można, można. W końcu nie tą banalną historyjką film odżywa co roku, lecz świątecznym klimatem. dekoracjami, kolorami… prawdziwą zimą, której u nas od lat nie ma.
Choć oczywiście Kevin sam w domu to nr 1 na liście świątecznych filmów, są też inne, mniej lub bardziej znane, którym poświęciliśmy nieco uwagi:
Holiday i urocza kamienna chatka zatopiona w śnieżnej pierzynie gdzieś na końcu świata.Cud na 34 ulicy czyli to o czym w święta marzymy najczęściej
Święta na Alasce i kolejne zderzenie wielkiego miasta z odludziem, tym razem aż na Alasce
W krzywym zwierciadle: Witaj Św. Mikołaju czyli pechowi, poczciwi Griswoldowie
Niezależnie od tego czy święta spędzicie z Kevinem czy nie, ważne by było śnieżnie biało, świetliście kolorowo, pachnąco i pysznie 😉